Witryna wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie Użytkownika i wyświetlić stronę internetową dostosowaną do indywidualnych preferencji. Możesz włączyć/wyłączyć obsługę mechanizmu cookies w swojej przeglądarce.

2024 10 14 protest glodowy

W pierwszym dniu protestu głodowego (14 października 2024 r.) w godzinach przedpołudniowych odwiedzili Jana Karandzieja ks. Ryszard Umański, kapelan częstochowskiej „Solidarności” oraz Jerzy Zimny, prezes Zarządu Głównego Antykomunistycznego Związku Więźniów Politycznych 1939-89.

Jerzy Zimny był - wraz z Janem Karandziejem - uczestnikiem protestu głodowego o przywrócenie nauczania historii w szkołach w kwietniu 2012 r. w siedzibie Regonu Częstochowskiego NSZZ Solidarność. Gospodarze miejsca: przewodniczący Zarządu Region Jacek Strączyński i Anna Rakocz - przewodnicząca Zarządu Stowarzyszenia Więzionych, Internowanych Represjonowanych (którego członkiem jest Jan Karandziej) udostępnili na potrzeby protestu (LINK >>>>>) salę konferencyjną.
W drugim dniu protestu Jan Karandziej w odpowiedzi na prośbę ks. Michała Olszewskiego przekazaną przez mec. Krzysztofa Wąsowskiego na platformie X wydał oświadczenie:
„Z pokorą i wdzięcznością przyjmuję słowa ks. Olszewskiego i z serca za nie dziękuję. Wiem też, że on również zrozumie, iż nie mogę spełnić Jego prośby. Podobnie, jak Ksiądz, który mimo tortur, fizycznych i psychicznych, nie złamie się i nie ulegnie pokusie zadośćuczynienia oprawcom, którzy nie wahają się poświecić życia i zdrowia prawego człowieka dla realizacji politycznych celów, nawet, jeśli zagrażać mogą suwerenności ojczyzny.
Jednym z powodów mojej decyzji o podjęciu protestu głodowego jest chęć poruszenia sumienia Polaków. Przypomnienia im, że przynależność do narodu, który posiada ponad tysiącletnią, chrześcijańską tradycję, dał światu niezliczoną liczbę świętych - w tym największego spośród nas - św. Jana Pawła II zobowiązuje do świadczenia o wartościach wynikających z Dekalogu.
Nie wolno nam godzić się na kłamstwo, deprawację, bezprawie, a tym wszystkim jest przetrzymywanie w areszcie i znęcanie się nad ludźmi, którzy wciąż chronieni są obowiązującą w polskim prawodawstwie zasadą domniemania niewinności.
Od 1978 r. staram się, jak potrafię, zgodnie ze swoim sercem i sumieniem, walczyć o Polskę prawą i solidarną, wolną i niezwisłą. Wiem, ile to kosztuje, ale Bóg mi świadkiem, zrezygnować nie mogę.
Bóg zapłać, Księże Michale, i wybacz proszę, „staremu żołnierzowi”, że nie składa broni. Tu o prawdę i Polskę chodzi, o wierność zasadom zapisanym w triadzie „Bóg, Honor, Ojczyzna”.
16 października do protestu głodowego Jana Karandzieja dołączył Stanisław Oroń, uczestnik lubelskich strajków w 1980 r., manifestacji i uroczystości patriotycznych w stanie wojennym, odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności.

FaceBook