Witryna wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie Użytkownika i wyświetlić stronę internetową dostosowaną do indywidualnych preferencji. Możesz włączyć/wyłączyć obsługę mechanizmu cookies w swojej przeglądarce.

ipn logo 460

Oddział IPN w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznej, popełnionej z przyczyn politycznych przez funkcjonariuszy MO, SB i ZOMO w dniach 31 sierpnia - 2 września 1982 r. w Częstochowie, polegającej na przekroczeniu uprawnień wobec osób biorących udział w pochodzie zmierzającym z klasztoru jasnogórskiego, a także wobec uczniów wracających ze Mszy św. z okazji inauguracji roku szkolnego.

Przestępstwo miało polegać na użyciu wobec uczestników armatek wodnych, gazu łzawiącego i petard oraz bicia ich pałkami służbowymi, przez co narażono ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Śledztwo prowadzi prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach Dariusz Psiuk.
Przypomnijmy, co na łamach "Gazety Solidarnej" pisał o tych wydarzeniach historyk Wojciech Rotarski:
Powstanie w marcu 1982 r. podziemnego biuletynu "CDN", który ukazywał się regularnie co dwa tygodnie, umożliwiło utworzenie regionalnej struktury podziemnej - Międzyzakładowego Komitetu Koordynacyjnego NSZZ "Solidarność" (od grudnia 1982 r. działającej pod nazwą Tymczasowej Komisji Regionalnej). Twórcą i przywódcą tych inicjatyw był Zbigniew Muchowicz, pracownik naukowy Politechniki Częstochowskiej.
Zbliżające się święto "Solidarności" - rocznica porozumień sierpniowych - dawało okazję, by pokazać poparcie społeczne dla Związku. MKK wezwała w biuletynie "CDN" i w osobnych ulotkach do udziału w Mszy świętej za Ojczyznę i "Solidarność" na Jasnej Górze 31 sierpnia 1982 r.
Nie zapowiadano otwarcie manifestacji, choć pokazały się ulotki (pisane ręcznie) z wezwaniem do marszu na al. Kościuszki, gdzie przed 13 grudnia była siedziba Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność".
Po zakończeniu Mszy św. na Jasnej Górze uformował się pochód (Muchowicz ocenia go na 20 tys. osób), który przemaszerował Alejami w stronę placu Nowotki (ob. Daszyńskiego). Żądania demonstrujących, niezmienione od 13 grudnia, były tylko dwa - uwolnić wszystkich uwięzionych i pozwolić na normalną działalność NSZZ "Solidarność", wznoszono także okrzyki: "Uwolnić Lecha", "Amnestii", "Wolnych związków", "Chcemy Papieża" "Wolnej Polski", "Solidarność", "Chodźcie z nami". Szpaler milicjantów nie pozwolił na wejście w al. Kościuszki - pochód bez przeszkód udał się w pobliże katedry, gdzie na kolanach odmówiono dziesiątkę różańca. Po uczczeniu minutą ciszy zamordowanych robotników Śląska, Wybrzeża i Poznania uczestnicy w milczeniu zaczęli się rozchodzić do domów. Dopiero wtedy oddziały ZOMO zaatakowały ludzi m.in. czekających na przystankach, wychodzących z kina. Atakowani budowali barykady z ławek i koszy na śmieci. Pacyfikacja za pomocą armatek wodnych, gazu i petard trwała w centrum miasta do północy.
Następnego dnia, 1 września, ZOMO zaatakowało i pobiło młodzież wracającą z Jasnej Góry po tradycyjnej Mszy św. na rozpoczęcie roku szkolnego. Ponownie użyto armatek wodnych, gazu i petard. W pościgu za uciekającymi zomowcy nie wahali się szturmować i demolować mieszkań. Następnie wywiązały się walki uliczne, które trwały do późnych godzin nocnych. Zatrzymano 251, przeważnie młodych, osób, które były bite w komisariatach. Kolegia ds. wykroczeń niemal wszystkim wymierzały grzywny od 5 000 do 20 000 ówczesnych złotych. W mieście wprowadzono godzinę milicyjną. Trudno nie wiązać tych represji z manifestacją, która odbyła się dzień wcześniej. Bp częstochowski Stefan Bareła interweniował w tej sprawie u władz oraz skierował 23 września do wiernych list pasterski, w którym opisał wydarzenia i represje z dnia 1 września.

FaceBook

Dziś 317

Wczoraj 288

Od sierpnia 2014 1072487